Jimmy schował dodatkową czekoladę za pazuchą - Dzięki, Michel to ten biedny kaleka, który kisi się w pokoju, co nie? To nieuczciwe strasznie, że go tak tam trzymają w duchocie jak Colina z "Magicznego Ogrodu". Ty a może moglibyśmy go jakoś wynieść na spacer? Ja to nie mam za bardzo krzepy, ale sądzę, że dałbym radę namówić Johnniego i Nathaniela do pomocy. Sebastian dałbyś radę przekonać tego jak mu tam Janusa? Janusza? Takich trzech byków raczej dałoby radę go podźwignąć - Jim zapalił się do pomysłu bo czuł że jest coś dziewczynce winien w zamian za czekoladę i milczenie a po za tym, należało takie rzeczy robić.
- Pytanie tylko czy dorośli by nam pozwolili go wynieść czy trzeba byłoby to zrobić w sekrecie? Druga opcja byłaby dużo trudniejsza i mogłaby nas wpędzić w kłopoty, ale też da się zrobić - Na twarzy murzynka zagościł łobuzerski uśmiech czuł się zupełnie jak bohater książki przygodowej!