Misie kolorowe,
Sayane dziś zapytała mnie czy przymierzam się do skończenia tej sesji.
W związku z tym, śpieszę Wam donieść, że jesteście praktycznie już u kresu drogi Waszych postaci (przynajmniej w "Na szlaku..."
). Dodatkowo, zasugerowała, że tempo sesji jest zbyt małe. W związku z tymi dwiema sprawami postanowiłem, że nie będę czekał na komplet odpisów. Jeśli sytuacja będzie wyglądała tak jak teraz - czyli wiem co się dzieję - Colin szuka pułapek a Liska wchodzi do środka to jak będę miał czas to będę odpisywał.
Mam nadzieję, że przyspieszy to akcję i doprowadzi Nas do szybszego końca sesji.
Mam nadzieję też, że uda nam się dobrnąć do szczęśliwego (lub nie) finału.