Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 07-02-2017, 16:21   #25
Dhratlach
 
Dhratlach's Avatar
 
Reputacja: 1 Dhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputację
Igor słuchał co wszyscy mają do powiedzenia, a kiedy Róża wręczyła mu numer telefony puścił jej oczko. Tak się zdobywało namiary. Ot, prostota była w cenie. Z kolei zaczepki weterynarzyka zignorował. W końcu zgodził się z jego propozycją, to znaczy by spotkanie odbyło się dnia jutrzejszego, a z jego propozycji wieczorem. Widać, albo lekarzyk przerobił jedną wiewiórkę za dużo, albo chciał się droczyć. Tylko, że on nie grał do tej samej brami co on.

- Przemyślcie gospodarze moją propozycję. Dobrze wykorzystany Mastigos ma swoje zalety, a zawiązanie współpracy z Zakonami może wyjść nam na dobre.


Dokończył nalewkę i odstawił szklankę. Potem posłał wszystkim drapieżny uśmiech zadowolenia. Może nie było to idealne rozwiązanie, ale ofiara została zwietrzona i już był na jej tropie. Teraz mu się nie wywinie.

- Dwadzieścia dziewięć. Osiemnasta, nie spóźnij się.
- powiedział do Franki po czym zwrócił się Babci Kwiatek - Mogę liczyć na drobną pomoc z samego rana? Moje terytorium dawno nie widziało pomocnej dłoni.

Po uzyskaniu odpowiedzi od kobiety zamierzał pożegnać się z towarzystwem i udać się na spoczynek. Miał tak wiele planów, że wiedział, że nie wyrobi się w jeden dzień, a co dopiero w dwa tygodnie... Tak czy inaczej, nie miał jak narzekać na nudę.
 
__________________
Rozmowy przy kawie są mhroczne... dlatego niektórzy rozjaśniają je mlekiem!
Dhratlach jest offline