Spojrzenie Weilla było lodowate, ton jego głosu również. - Zaproszenie dotyczy Was WSZYSTKICH uczestniczących w wyprawie do lasu. Pijanych lub zajętych też. Kogo mam poinformować, że jednak ta Twoja robótka będzie wykonana nieco później? - zapytał Wankera, zbliżając twarz do jego twarzy na odległość nie większą niż kilka cali.