- Sebastian proszę cię przestań go zachęcać żeby opowiadał te swoje urojenia! Co tak cię będzie śmieszyć jak zabiorą mi brata do wariatkowa ?! Przecież to jeszcze dzieciak nie chcę żeby go wywieźli Bóg jeden wie gdzie - Warknął zdenerwowany murzynek. - No, fajnie by było pomóc Michelowi ludzie powinni robić dobre uczynki dla siebie nawzajem bo to miło żeby pomagać innym- Dodał nieco spokojniej. - Róbcie co chcecie z tymi żołnierzami ja tam wracam do budynku porozdaje czekoladę i delikatnie podpytam się dzieciaków czy ktoś byłby chętny do pomocy z Michelem- Powiedział i zaczął iść w stronę domu ciągnąć za sobą młodego byleby szybciej oddalić się od prowokacyjnych pytań Sebastiana i ryzykownych pomysłów Siren.
Ostatnio edytowane przez Brilchan : 09-02-2017 o 09:37.
|