Głos poszedł na tak, ale muszę zaznaczy, że kupiłbym w Japonii. W Polsce byłbym baaaaaardzo podejrzliwy i niestety przy naszej mentalności wątpię by się u nas coś takiego sprawdziło.
Nie mniej fajny sposób by w sklepach nie zalegało a i by kupujący miał szansę na coś co mu się spodoba. |