Obawiam się, że będę musiał zrezygnować
Jeszcze się z tym jakoś będę mierzył, sporo zależy od tego, w końcu na jakich materiałach będę pisał swoją pracę magisterską, bo przez zbieg zadziwiających okoliczności zmienił mi się promotor, tematyka i epoka, a że będę siedział nad angielskimi rękopisami z XVII wieku, to obawiam się, że najbliższe miesiące będą podporządkowane dość benedyktyńskiej. Mam też niestety sporo przygód, które prowadzę, a to są moje podstawowe zobowiązania na LI z których zrezygnować byłoby słabo.
Do 13. lutego jakoś się jeszcze odezwę, a nuż w tej chwili przemawia przeze mnie defetyzm spowodowany tym, że po napisaniu ponad połowy pracy magisterskiej muszę zacząć od początku.