Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 11-02-2017, 08:50   #6
Brilchan
 
Brilchan's Avatar
 
Reputacja: 1 Brilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputację
Adam nie był detektywem, jednak zdyscyplinowany umysł bibliotekarza i mola książkowego sprawdzał się przy każdym wyszukiwaniu informacji. Taksówki na postojach posiadały numery i loga swoich korporacji. Wiele z tych sunących po szosach miało zaś oznaczenie “pre booking only”, co oznaczało, że jedyny sposób by taką zamówić, to wcześniej zadzwonić i kierowca nigdy nie zatrzyma się na machnięcie ręką. W sumie, jakby się nad tym zastanowić, największym wrogiem fałszywych taksówek są sami taksówkarze, przecież to oni są ograbiani z klientów, ich pieniędzy oraz reputacji! Może korzystnym byłoby któregoś wypytać?

Adam wybrał wreszcie taksówkę, której kierowca wyglądał najbardziej sympatycznie.

Cóż, był to jedyny obecny tu kierowca płci pięknej. Sam samochód jak to publiczny środek transportu, czułe zmysły wampira zwęszyły alkohol, inne środki odurzające, perfumy, pot, wymiociny, mocz, inne jeszcze ludzkie wydzieliny, oraz choinkę zapachową o smaku kokosowym.
- Dobry wieczór, gdzie jedziemy? - Zapytała uprzejmie kierowca.

Adam naprawdę cieszył się, że wraz z rzuceniem pęt śmiertelnego ciała pozbył się konieczności wszelkiego rodzaju śmierdzących wydzielin trudno mu, więc było wytrzymać ten bród i smród. W radiu akurat Tom, Waits jeden z niewielu wartych uwagi nowożytnych artystów. https://www.youtube.com/watch?v=EtLVXBqfqBY

Wampir uśmiechnął się szeroko i nagle obleśna śmierdząca taksówka stała się idealną oprawą organoleptyczną dla muzyki

- Dobry wieczór, proszę Pani na cmentarz poproszę, wie Pani ostatnio słyszałem, że niezarejestrowane taksówki stały się prawdziwą plagą w mieście czy to prawda? Tak jak byście mieli mało problemów z tym idiotycznym Uberem, co nie? - Torreador sądził, że przyjacielskie ucho i współczujące słowo zupełnie wystarczą żeby zachęcić kobietę do mówienia bez potrzeby marnowania cennej krwi, jeżeli jednak nie da się wciągnąć w rozmowę zawsze można skorzystać z odrobiny Prezencji.
Kobieta nie skomentowała nawet tego, że wampir poprosił o kurs na cmentarz.
- Och to normalnie załamka - zaczęła kierowca - Wie pan, człowiek pracuje na życie, ale i na reputację, a tu takie mątwy kradną ci jedno i drugie. Jak boga kocham, jak bym takiego cwaniaczka dostała, policja nie byłaby potrzebna… - kobieta poklepała schowek przy siedzeniu pasażera?
- Słusznie Pani postępuje a czy podpowie mi Pani, w jakich okolicach te złodziejskie dziady najczęściej szukają ofiar?
- Wtedy będę wiedział gdzie się nie ruszać bez zabezpieczenia sobie uczciwego transportu - Spytał, choć nie bardzo miał pomysł, o co zapytać taksówkarki na razie szukał tylko miejsca zaczepienia. Zapłaci kobiecie i doda niewielki napiwek pięciu dolarów.
- Widzi Pan, powiem Panu jak człowiek: w dzisiejszych czasach to najlepiej na taksówkę dzwonić. A jak już łapać, to tylko taką z logiem korporacji. - Poleciła
Bibliotekarz ledwo powstrzymał westchnienie nie był dobry w przesłuchaniach jednak nie zamierzał wyjść stąd z pustymi rękami i durnymi radami!
- Jestem dziennikarzem czy słyszała Pani coś ostatnio o porwaniach lub zaginięciach ludzi w nielegalnych taksówkach? Może pani znajomi z tego waszego taksówkarskiego SB radia o czymś podobnym opowiadali? Wydaje mi się, że to jakaś miejska legenda, ale wolę spytać się u źródła - Zirytowany tym, że zakłócono mu spokojny wieczór i zmuszono do prowadzenia śledztwa zastosował na krnąbrnej kobiecie wyższą formę prezentacji wprowadzającą w trans teraz powinna pragnąć wprost obsesyjnie żeby zadowolić jego ciekawość odpowiadając na pytania. Może i ludzie, Modiusa od ukrywania informacji będą niezadowoleni, że rozsiewa plotki, ale zabezpieczył się mówiąc, że jest to miejska legenda a nie miał już cierpliwości na więcej delikatności.
Kobietę najpierw wgniotło w oparcie, potem odwróciła głowę do wampira.
- Tak, dwanaście osób tylko w tym tygodniu, podobno parę godzin temu zniknęła następna kobieta, sama, sama boję się jeździć, trzęsie mną za każdym razem, kiedy młody mężczyzna, jakiś punk albo blokers, nie daj boże czarny wchodzi do mojego auta, ale mam kredyt i pożyczkę studencką do spłacenia… - dziewczyna okazała się bardziej gadatliwa niż wcześniej się wydawało.
“No! Wreszcie do czegoś dochodzimy. Może warto zrobić z niej kolejnego sługę? Przydałby mi się dobry kierowca i pomógłbym jej spłacić studencki kredyt… Pomysł do rozważenia później i tak mam za dużo sług i ich problemów...” - Estreicher miał jedną bardzo poważną wadę zbyt łatwo popadał w zadumę i melancholie a teraz przyszedł czas na działanie
- W którym miejscu zaginęła ta kobieta? Jedziemy tam nie musisz się niczego bać, bo ja cię obronię - rozkazał głosem nieznoszącym sprzeciwu - Co studiujesz? - Zapytał po chwili.
- Ponoć ostatnio pisała z sms do współlokatorki z tego hipsterskiego klubu, że jedzie do domu, no i nigdy nie dojechała, boże, mam nadzieję, że nie znajdą jej jutro w rzece albo coś - kobieta teraz już nie kryła swoich emocji, było widać, że jest strzępkiem nerwów.
- Studiowałam historię, mama mówiła, że to strata pieniędzy, oczywiście miała rację… - dokończyła z żalem.
- Eva tylko nie to… Posłuchaj mnie teraz uważnie pojedziesz w to miejsce ja odnajdę ślady pomożesz mi odnaleźć moją przyjaciółkę a ja wynagrodzę cię tak sowicie, że dokończysz swoje studia i nigdy więcej nie będziesz się musiała nikogo obawiać - Powiedział ze zdecydowaniem przywołując całe doświadczenie i zdolności przywódcze, które wypracował sobie podczas lat władania, jako książę Ohma oraz przywódca Podziemnej Kolonii.
-, Ale… Ale gdzie? Przecież ja nie wiem gdzie oni mogli kogoś zabrać! Jakbym wiedziała to zadzwoniłabym na policję, ciała znaleziono w magazynach w dokach, ale takich miejsc jest pełno - panikowała taksówkarka.
- Musimy zachować spokój jesteś w dobrych rękach nie mogę pozwolić żeby kolejna osoba cierpiała z mojego powodu… Jedź tam skąd ją zabrano? Czy wiesz gdzie to jest? Przeszedłem szkolenie detektywistyczne umiem znaleźć trop -Skłamał gładko w nadziei, że uda mu się złapać ślad aury wrogiego pojazdu.

Gdy usłyszał, że zaginioną zabrano z pod Retro Reflections potwierdziły się jego najgorsze obawy, gdy tylko dojechali wysiadł przed wejście i zaczął badać chodnik w poszukiwaniu śladów aury Evy i kierunku, w którym zabrał ją samochód.

- Szybko potrzebuje czegoś do picia zawołajcie mi tu Tomasza i Mirosława - Zawołał do odźwiernego, który pilnował wejścia do klubu. Tomasz był budowlańcem z wykształcenia, dublował za silnorękiego na jego dworze, Mirek zajmował się jego świniami był masarzem oraz weterynarzem w razie, czego będzie potrafił opatrzyć rany obaj służyli mu jeszcze zanim został księciem i pomagali w walce przeciwko Sabatowi. Będą wiedzieć, że na takie wezwanie oprócz zapasu zwierzęcej krwi z za barku trzeba będzie dobrać kogoś na przekąskę w ten sposób zapełni się cała taksówka.

Służący wiele lat ghule, byli ekscentryczni na swój własny, oryginalny sposób. Tomasz całkiem nieźle jeszcze wtapiał się w otoczenie.

Mirosław był zawsze dość nieśmiały, a lata odosobnienia bynajmniej nie wpłynęły na to korzystnie.

Mężczyźni pojawili się bardzo szybko prowadząc ze sobą jedno z młodszych dzieci.

Dziewczyna panicznie bała się światła, ale przecież była teraz noc.

-Nie masz nikogo starszego pod ręką? Dzieci powinny spać o tej godzinie - Powiedział z naciskiem mała była dobra do pobrań krwi, ale w trasie zemdlałaby od jednego pożywienia i byłaby tylko przeszkodą Elżbiety też nie może wziąć, jeżeli nie będzie nikogo dorosłego będzie musiał zadowolić się mało pożywną zwierzęcą krwią z barku oraz tym, co uda się pochwycić na wrogu - Nie mamy za dużo czasu sprawa jest delikatna - Dodał.
-, Ale Proszę Pana - zaczął się usprawiedliwiać Mirosław - Ona tylko tak wygląda, ma już okres, dojrzała jest. - Zapewniał.
- Mirek do cholery jasnej przecież ona jest taka niewielka że zemdleje a jak ma okres to tym gorzej, bo zemdleje jeszcze pewniej! Pakuj się do tej cholernej taksówki jest mokra robota od księcia na zaraz - Przeklął po polsku modląc się w duchu do siły wyższej żeby w pobliżu nie przechodził żaden polonus ani poliglota.

Torreador nie mógł uwierzyć, że ten dureń wyprowadził mu małoletnią, która może służyć do rozpłodu a do tego akurat miesiączkuje! Czy on do cholery nie słyszał, że dzieci to nasza przyszłość?! Zaczynał powoli żałować, że nie skorzystał z poczęstunku u władcy.
Ghul pokiwał pospiesznie głową i już nie dyskutował, Adam zobaczył kątem oka kpiący uśmiech, jakim swojego towarzysza obdarzył Tomasz. Głód wampirzej krwi, izolacja i czas, sprawiły, że ludzie stawali się czymś mniej niż byli wcześniej, Adam mógł wybierać by tego nie zauważać, ale to jeszcze nie oznaczało, że to się nie dzieje.
W takich momentach Adam zastanawiał się czy nie powinien pozbyć się Mirka, którego umiejętności nie były aż tak niezbędne do przetrwania kolonii izolacja niezbyt dobrze wpłynęła na jego umysł… To był jednak problem na inną noc teraz zastanawiał się czy nie będzie trzeba pożywić się na taksówkarce, co on w ogóle zrobi z jej obecnością? Za dużo problemów jak na jedną noc a czas nieubłaganie uciekał. Postanowił zająć się nimi po kolej logiczniej myślący Tomek podał mu niewielki termos świńskiej posoki wampir pociągnął solidny łyk i skupił się na szukaniu śladów aury Evy czas najwyższy wsiąść do samochodu i ruszyć w pościg.

Według statystyk, w Stanach, co dwie minuty gdzieś był popełniany gwałt, morderstwo, co pięć. Miejsca takie jak Gary nie zaniżały tych statystyk… Do zmysłów Adama docierały setki bodźców, jednak nawet matuzalemowi zajęłoby wieki, powiązać je w jakąś spójną, przyczynowo skutkową całość, jeśli oczywiście takowa w ogóle istniała. To był po prostu brutalny świat wypełniony milionami ludzi. Czas zaś płynął.

Były książę Omaha warknął z wściekłości nie dość, że zmarnował Vitae to nie osiągnął oczekiwanych efektów miał dosyć śmiertelnych i tego cholernego świata powierzchni z jego masą bodźców i mieszających się aur! Czasami żałował, że tak go obchodziła ta w sumie obca dziewczyna, ale wiedział, że gdyby zostawił ją teraz jej własnemu losowi straciłby cząstkę człowieczeństwa, o którą tak mocno przecież walczył - Tomek sprowadź mi to tą współlokatorkę zaginionej... Albo nie! Nie mam chęci ani czasu się z nią użerać spytaj się czy pamięta tablice rejestracyjne tej taksówki, co ją zabrała poszukamy ich przez SB radio.
Tomasz otworzył szeroko usta.
-, Ale.., Ale… Proszę Pana, ale skąd, ale jak? - Plątał się mężczyzna, głęboko poruszony tym, ze nie potrafi zadowolić dominatora, teraz to Mirosław uśmiechał się złośliwie.
- Pierdolić to wszystko jest bez sensu! W książkach wszystko jest dużo prostsze - Warknął po polsku - Wsiadać do samochodu już natychmiast - Rozkazał swoim ludziom - Następnie przeszedł już na język Szekspira - Jedziemy do doków - Nakazał taksówkarce dając jej część zapłaty za do tej pory wykonane kursy.
Kobieta powiedziała coś, brzmiało jak modlitwa, chyba po hebrajsku i ruszyła we wskazanym kierunku.
 

Ostatnio edytowane przez Brilchan : 05-03-2017 o 17:06.
Brilchan jest offline