To nie dobrze, że czytasz, bo miałem zamiar bezczelnie korzystać z tych samych map w obu przygodach. A tak by to pozostało nieodkryte! :P
To chyba jedyna przygoda jaką znam, która zaczyna się od walki. Ale kimże ja jestem, by krytykować autorów z Paizo. Już nie raz pokazali, że ich rozwiązania, które mi się wydają dziwaczne, sprawdzają się w końcu świetnie.
W każdym razie pragnę zapewnić, iż fakt, że zaczyna się od walki nie oznacza, że będzie to przewodni temat sesji, jest tam też tona elementów fabularnych