Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 11-02-2017, 19:48   #28
Kerm
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Jak się tego Wilhelm spodziewał, zaproszenie należało do gatunku tych, odrzucać nie można było. W innej sytuacji kapitan nie przyszedłby w obstawie kilku uzbrojonych po zęby wojaków.
No ale zawsze istniała szansa, że Wilhelm się myli.
Na szczęście od razu się zgodził, dzięki czemu nie wyszedł na durnia, którego zmuszać trzeba było do pójścia z wizytą do klasztoru.

W zapewnienia kapitana Wilhelm nie wierzył za grosz. Znaczy w to, że 'gościom' klasztoru nic się nie stanie.
Z zbyt długi jęzor zawsze groziły kary, a tym, co za dużo wiedzieli, nieraz udowadniano (i to w bardzo bolesny skutkach), że się mylą.
No a gdy brat Gregor o celach niby mimochodem wspomniał, a do tego konieczność fizycznej i psychicznej kuracji dorzucił, minę Wilhelm miał niewesołą.
Być może i do tego dojdzie, że uciekać trzeba będzie z tego gościnnego miejsca, pomyślał.

- Lepiej o papierach zapomnieć - powiedział równie cicho, gdy Bodo o tym, co z lasu przeklętego pamiętał, opowiedział.
 
Kerm jest offline