Anonim

Nie masz co wybaczać. To twoje zdanie. Lubię dyskutować. Nie przeszkadzają mi słowa pochodzące z innych języków, które znalazły się w języku polskim. Przeszkadza mi zastępowanie polskich słów obcymi słowami bez absolutnie żadnego powodu, a w szczególności przeszkadza mi, gdy to wprost godzi w korzenie kulturalne Polski. Słowo "odpis" ma 5 liter i nie ma absolutnie żadnej potrzeby zastępowania go niemalże równie krótki słowem - bo czteroliterowym - angielskim "post" - to jest innej potrzeby niż usuwanie ze słownika podstawowego znaczenia polskiego słowa "post". Więcej o tym w załączniku językowym książki 1984 aut. George Orwell (między innymi za napisanie tej książki zabili go).

Sam prawdopodobnie nie zatrzymam, ale może kogoś przekonam. I jakby więcej osób ocknęło się i przypomniało sobie słowa "Polacy nie gęsi swój język mają" to ta ofensowa językowa i kulturalna zostanie powstrzymana, a postęp będzie rzeczywistym postępem, a nie dążeniem do dystopii. A napisałem "prawdopodobnie", bo jak życie udowadnia można w pojedynkę naprawdę dużo - gdy ma się wystarczająco dużo determinacji dotrze się do odpowiedniego domina, popchnie się go i to zapoczątkuje zmiany, które mogą ogarnąć cały świat. Lub umiera się w przypadkowych okolicznościach. Lubię patos. Wypowiedź nabiera odrobinę ponadczasowości, ale i śmieszności. Ronald Reagan zanim został chociaż kandydatem na Prezydenta mówił o spotkaniu z przeznaczeniem i o tym, że trzeba podjąć walkę ze złem - i gdy otrzymał szansę na zniszczenie ZSRR to skorzystał. Jak to podobno powiedział inny człowiek zanim został politykiem, gdy jako biedny lokator został zapytany przez właścicielkę domu po co z uwagą czyta pisma polityczne: "A wiadomo co człowiekowi w życiu przyda się?"

Moim zdaniem nie łamię regulaminu. A jeżeli łamię regulamin to i Ryo złamała regulamin nawołując "post! post! post!". Co jest absurdem takim samym jak to, że ja złamałem regulamin.