Klaus skrzywił się trochę kiedy doszedł do niego zapach jeszcze gorszy niż z ulicy. ~ Myślałem, że tutaj nie będzie tak śmierdzieć. ~ pomyślał. ~ Ciekawe jak ktoś może tu pracować? ~ zastanawiał się idąc za nauczycielem. Kiedy wszedł do pokoju rozejrzał się po nim oglądając narzędzia i rzeczy znajdujące się na stole. Następnie przeniósł uwagę na Jorgo Gdy Johann przedstawiał Baldwinę i jego.
Gdy usłyszał pytanie klucznika sam zastanowił się nad nim. Potem do jego uszu doszła odpowiedź dziewczyny i Klausz uśmiechnął się i powstrzymał lekki śmiech jaki wywołało to stwierdzenie. Następnie spojrzał na Baldwinę podziwiającą podłogę. ~ Śmiała jest. ~ pomyślał nadal się uśmiechając i słuchając uważnie dalszej rozmowy. |