Trochę sensu może i było w tym, co mówił Nevar. Swoja drogą Kelven również miał podobne skojarzenia... które oczywiście mogły być całkowicie błędne.
- Zacznijmy zatem od liścia - zgodził się z propozycją aarakockry.
Obejrzał wejście do wspomnianego korytarza.
- Ja tu nic nie widzę, ale moje zaklęcia nie umożliwiają wykrywania pułapek i zabezpieczeń, które mógł tu zostawić ostatni gość. |