Zedytowałem posta dodając fragment dla Garidana
Przed edycją:
Macie trochę rożnych guzów i otarć, część również na głowie. Ciężko stwierdzić, czy mogły pochodzić np. od pałki, czy też od uderzenia w ścianę na statku/stół/podłogę, czy też od skał. Na pewno nie jest tak, że każdy z was ma ślad po precyzyjnym uderzeniu w tył głowy. Jeśli nawet ktoś was wszystkich zbił, to pewnie tym co było pod ręką, bo rany są bardzo różne, w niektórych są drobne drzazgi, w innych mogą być drobinki szkła, piasku itd. Ciężko odróżnić, które są świeższe od innych.
Ci z was, którzy posługują się magią podejrzewają, że ona też w jakimś zakresie została użyta to tego, co działo się poprzedniej nocy, ale czy zaatakowano bezpośrednio wasze umysły, czy może umysły innych, którzy z jakiegoś powodu zaatakowali was tego już nie jesteście pewni. Uderzenie mogło być też uderzeniem statku o skały. Magia mogła być też częściowo odpowiedzialna za rozmycie wspomnień, z drugiej strony mógł to być i jakiś narkotyk działający jak tabletka gwałtu...
Kojarzycie też to co jest w opisie, pierwszy mat rzucił się na kapitana i chyba... załoga na siebie.
Z drugiej strony... Jeśli to była potężna magia to równie dobrze mogli zaszczepić wam zupełnie błędne wspomnienia i stało się coś zupełnie innego niż pamiętacie :P