Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 13-02-2017, 21:56   #117
xeper
 
xeper's Avatar
 
Reputacja: 1 xeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputację
Berthold poszedł za nadbudówkę, aby podczas przemiany w zwierzę nie mieć zbyt wielu widzów. Kapitan był co prawda powiadomiony, ale zabobon drzemał głęboko w duszach prostego ludu i nie wiadomo jak zachowaliby się marynarze, gdyby magister dokonał transformacji na ich oczach. A tak za nadbudówkę wszedł brodaty człowiek, a wyleciał w górę dorodny, połyskujący czernią piór kruk, który nastychmiast poleciał w górę potoku.

Przeleciał około mili, czyli tyle ile, zgodnie z tym co wspominał urzędnik, mogły przepłynąć poszukiwane statki. Bagnisko się skończyło i brzegi strumienia porośnięte były na przemian młodym lasem i podmokłymi łąkami. Żadnej łodzi nie było widać w zasięgu wzroku kruka, a biorąc pod uwagę wysokość na jakiej się znajdował Berthold, było to całkiem sporo. Nie zauważywszy nic podejrzanego, czarodziej wrócił na czekającą na niego łódź, wrócił do swojej ludzkiej postaci i wyszedł zza nadbudówki, przeciągając się. Poinformował pozostałych łowców o wynikach obserwacji i popłynęli dalej w górę rzeki.

Na wodzie spędzili jeszcze kilka godzin i popołudniem zostali poinformowani przez szypra, że zbliżają się do kresu podróży. W zakolu rzeki, w nurt wody wbijały się dwa mola. Na brzegu, otoczona palisadą znajdowała się złożona z kilkunastu drewnianych budynków faktoria Furgenstahl. Przy podeście zacumowane było kilka łodzi i niewielkich statków, a wśród nich galar i dwie małe barki, wokół których krzątali się ludzie.
 
xeper jest offline