- Ałaa. Aaaa. Aa - słowa grubasa pomalutku przechodziły w płacz. Jak widać nie wystarczy być szybkim by być bezpiecznym. Jego zły stan psychiczny jeszcze bardziej się pogłębił, gdy zobaczył obok siebie elfa w jednym kawałku. Tamtemu się udało.
- T... T-to nie-nie-nie sprawie-sprawied-liwe! - Wydukał.
Gdy po chwili zdołał uspokoić narządy mowy opowiedział ekipie z drugiego końca korytarza o znalezionych wajchach.
- Niech kto rzuci ten łańcuch z kajdanami, co to go wam zostawiłem na glebie. Bez niego pułapka odgryzie dłoń przy ruszaniu tym czymś.