Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 01-06-2007, 00:12   #6
MigdaelETher
 
MigdaelETher's Avatar
 
Reputacja: 1 MigdaelETher jest godny podziwuMigdaelETher jest godny podziwuMigdaelETher jest godny podziwuMigdaelETher jest godny podziwuMigdaelETher jest godny podziwuMigdaelETher jest godny podziwuMigdaelETher jest godny podziwuMigdaelETher jest godny podziwuMigdaelETher jest godny podziwuMigdaelETher jest godny podziwuMigdaelETher jest godny podziwu
Medea postąpiła krok na przód, zdjęła chełm, na jej ramiona opadły długie ciemne włosy. Dumna kapłanka, zmizerniała od czasu swego ostatniego, jakże dramatycznego, pobytu na dworze Odysa. Na jej smagłym ciele widniały swieże rany, włosy które opadały na zmęczoną twarz były pozlepiane krwią. Dziewczyna odwróciła się i popatrzyła na swego towarzysz, jakby szukając u niego poparcia.

-Królu, raduję się widząc Cię w dobrym zdrowiu,widzę że Atena Ci sprzyja-zaczęła-mamy smutne wieści, kiedy wyruszaliśmy z Twego dworu, było nas pięcioro śmiałków.

Przerwała na chwilę, zaczerpnęła oddech i kontynuowała, widać było, że słowa które wypowiada sprawiają jej ból.

-Najpierw straciliśmy kapłankę Afrodyty, potem polegli kapłani Zeusa i Hadea.Walczyli mężnie, zginęłi z imieniem swych bogów na ustach-Medea zwiesiła lekko głowę-Kiedy dotarli do nas Twoi posłańcy przy życiu został już tylko ten dzielny Spartanin i ja.Niezwłocznie przybyliśmy na Twoje wezwanie.Osądź nas wedle swej miary.Jeśli uznasz że jesteśmy tego godni, będziemy nadal Ci służyć.Przysięgam na świętą włócznie Ateny.
 

Ostatnio edytowane przez MigdaelETher : 01-06-2007 o 00:16.
MigdaelETher jest offline