- Przynajmniej wiemy, że znak liścia i pozostałe służyły oznaczeniu przeznaczenia pomieszczeń.
Nevar w zasadzie nie miał nic więcej do dodania, rozglądał się po pomieszczeniu w zasadzie nie wchodząc głębiej do środka. Nie znał się specjalnie ani na roślinach ani na alchemii. Pomieszczenie stanowiło idealną bazę badawcza dla maga, zwłaszcza takiego z zamiłowaniem do alchemii. Był pewny, że towarzysze odnajdą się lepiej w tym pomieszczeniu i nie zamierzał im przeszkadzać. |