A tak jna poprawienie nastroju
( bohaterami sa : porucznik wywiadu < przypadkowy dowódca> i 3 klony - We dwóch idziemy na zwiad - powiedział porucznik.
- A jak ktoś z miasteczka tu przyjdzie?
- To go złapiecie, zabijecie, ugotujecie i zjecie.
Wszystkie klony wzdrygnęły się i to dokładnie takim samym wzdrygnięciem.
- Sir, kanibalizm jest zdecydowanie sprzeczny z procedurami.
- To był żart - wyjaśnił porucznik.
- To nie był żart. Nikt się nie wywrócił - powiedział pierwszy klon.
- Nikt nie powiedział, "Jaka jest różnica pomiędzy... " - powiedział drugi klon.
- Nikt nie powiedział, "Wchodzi trzech Separatystów do baru... " - powiedział trzeci klon.
- Chłopaki, jest więcej rodzajów dowcipów niż wy znacie.
Pierwszy klon spojrzał podejrzliwie. - Skoro pan tak twierdzi, sir... |