Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 17-02-2017, 19:47   #243
snake.p
 
Reputacja: 1 snake.p jest godny podziwusnake.p jest godny podziwusnake.p jest godny podziwusnake.p jest godny podziwusnake.p jest godny podziwusnake.p jest godny podziwusnake.p jest godny podziwusnake.p jest godny podziwusnake.p jest godny podziwusnake.p jest godny podziwusnake.p jest godny podziwu
- Jeszcze pytasz... ledwom żem żyw... - odparł Waightstill, dźwigając się na nogi. Rozejrzał się. Czyżby ta wydawałoby się beznadziejna sytuacja zmieniła się na ich korzyść? - Potrzebuję, żeby kto mnie opatrzył. Gdzież przepadła Victoria? Tutejsi mieszkańcy nie są zbyt gościnni... całą noc tak mnie trzymali. - Poskarżył się Marwaldowi, pokazując na nieopatrzone rany i groty strzał w nich tkwiące. - Lepiej czym prędzej uchodźmy stąd. - Waightstill miał dość Ludzi Gór. Ruszył ku pobliskiemu drzewu. Chwyciwszy halabardę, poczuł się pewniej. Chętnie by na miejscu rozwalił kapłana, ale póki co został nam miejscu.
 
snake.p jest offline