Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 17-02-2017, 22:09   #39
xeper
 
xeper's Avatar
 
Reputacja: 1 xeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputację
Zakonnik wziął pierścień i przysunął blisko oczu. Jego zaawansowany wiek, specyfika pracy i marne oświetlenie w pomieszczeniu spowodowały, że musiał niemal dotknąć pierścieniem nosa, żeby odczytać znaki na nim wyryte.

- Sowa to symbol Vereny, a więc wiedzy i jej poszukiwania. A inicjały FL, wyraźnie wskazują, że znaleźliście biednego profesora. Czy pochowaliście jego doczesne szczątki z szacunkiem i zanieśliście modły do Morra w jego intencji? - wzniósł oczy znad znaleziska i powiódł po wszystkich obecnych. Potem zwrócił pierścień. Odpowiedział też Elmerowi. - Kapitan po prostu martwi się o stan waszych umysłów, po tym jak wyszliście z lasu, który uznajemy za przeklęty, to wszystko.

- Wezmę Twoje spostrzeżenia pod uwagę - oświadczył Weill, gdy Bodo wyłuskał swoje spostrzeżenia i wątpliwości co do goblinów i sposobów ich przeganiania. - Z pewnością brat Emil umieści je też w naszych księgach, żeby każdy kto będzie chętny mógł się z ową wiedzą zapoznać.

- Jeśli to już wszystko, to dziękuję Wam bardzo. Możecie już udać do siebie i wypoczywać w beztrosce - brat archiwista wstał i skłonił się awanturnikom. Weill również podziękował i wyszedł.

Chwilę potem Weill wrócił do pomieszczeń brata Emila i spędził tam około piętnastu minut. Potem wyszedł na dobre, porozmawiał z jednym ze strażników pełniących leniwą wartę w cieniu muru i zniknął w budynku koszar. Brat Emil wyszedł od siebie chwilę potem, niosąc pod pachą skórzaną teczkę i skierował się do części klasztoru, w której znajdowały się pokoje Opata Durera.
 
xeper jest offline