Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 18-02-2017, 12:54   #108
Jaracz
 
Jaracz's Avatar
 
Reputacja: 1 Jaracz ma wspaniałą reputacjęJaracz ma wspaniałą reputacjęJaracz ma wspaniałą reputacjęJaracz ma wspaniałą reputacjęJaracz ma wspaniałą reputacjęJaracz ma wspaniałą reputacjęJaracz ma wspaniałą reputacjęJaracz ma wspaniałą reputacjęJaracz ma wspaniałą reputacjęJaracz ma wspaniałą reputacjęJaracz ma wspaniałą reputację
- To się nie uda - powiedział cicho Av'Ren'Hin do poparzonego kwasem towarzysza.

Starał się na niego nie patrzeć. Rana na twarzy człowieka nie była najmilszym widokiem. Budziła wrażenie bólu i ciarki przechodzące po plecach. Rzecznik rodu mógł mu współczuć, ale tylko z uwagi na cierpienie jakie ten musiał przeżyć i przeżywał z każdym ruchem szczęki. Biorąc bowiem pod uwagę fakt, jak Tosse wyglądał wcześniej, użycie słowa "oszpecenie" było w mniemaniu elfa przesadą.

Czekając na rozwój wydarzeń Av'Ren'Hin sprawdzał jedną z dźwigni delikatnie za nią ciągnąc. Starał się oszacować, jak daleko sięgną te metalowe szczęki, jeśli pociągnąć by wajchę do końca. Czy tylko okrutnie poranią, czy wgryzą się w kość. Czy da radę użyć szmaty zawiniętej wokół drążka, by oszukać mechanizm. Nie żywił jednak większych nadziei. Sytuacja była prosta w swym założeniu.

- Wpierw wszyscy poświęcają się dla jednego. Następnie jeden poświęca się dla wszystkich - kontynuował gestykulując i wskazując wpierw na korytarz, a potem na dźwignie. - Jest nas tu dwóch, więc po prostu wybierz rękę człowieku.
 
Jaracz jest offline