18-02-2017, 13:33
|
#109 |
| - Ugh. Zostaw to - warknęła Tallana widząc poczynania leśnika. Zebrała z ziemi kajdany Baslera i podeszła do krawędzi korytarza. Trzymała prawą ręką za środek łańcucha tak by kajdany zwisały luźno na dole. Rozkręciła kajdany i kiedy nabrały one odpowiedniej prędkości dodała im rozpędu ruchem ręki po łuku wypuszczając je. Jej zamiarem było aby kajdany poleciały po łuku pod sufit i opadły jak najdalej, być może jeszcze sunąć nieco po podłodze.
|
| |