18-02-2017, 21:35
|
#410 |
| Wykorzystując rozpęd, Basima wbiegła po masywnym ramieniu trolla na jego grzbiet i zaczęła go ciąć bezlitośnie. Rzuciła tarczę i wyjęła sztylet, którym również zadała kilka ciosów.
Kiedy wielkolud próbował zrzucić niechcianego gościa, krasnoludy nie próżnowały i siały spustoszenie pod poziomem głowy. Posoka lała się z potwora strumieniami, kiedy padał na ziemię, niepodobny do samego siebie od poniesionych ran, których nawet regeneracja nie była w stanie wyleczyć.
Kiedy troll upadał, Basima puściła jego kart, który ściskała nogami i z gracją wylądowała na ziemi, robiąc przy tym przewrót prosto w zatęchłe bajoro. Podniosła się mozolnie z rozłożonymi ramionami, ociekając bagnistą breją.
— Zanim ruszymy do Nurtu, chcę wziąć kąpiel. |
| |