Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 19-02-2017, 15:06   #671
Almena
 
Almena's Avatar
 
Reputacja: 1 Almena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputację
Kiti;
http://hivewallpaper.com/wallpaper/2...-wallpaper.jpg

Wreszcie udało się dotrzeć do gryfa. I nawet cię nie pożarł na powitanie. Nie był jednak szczególnie zadowolony z całej tej sytuacji w jaką go wpakowaliście. Czując na sobie wzrok podejrzanych istot z ciemności, udało ci się wskoczyć na grzbiet gryfa [co dla wilka i kogoś bez rąk i długich nóg jest raczej wyczynem godnym odnotowania w pieśniach ludowych]. No to hop.

http://img13.deviantart.net/a52c/i/2...as-d6rr5s0.jpg

Po długim namyśle, zdecydowałaś się nie lecieć do Diritha i wielkiej smoczej paszczy pełnej ostrych zębów, ale do Bramy. Stwierdziłaś, że wówczas smok będzie zmuszony przylecieć za tobą w obawie, że bounder Timewalkera zmierza do Bramy. Byłaś pewna, iż smokowi wyda się nazbyt podejrzane to, że reszta ekipy nie ratuje swojego drowiego towarzysza tylko zbiera się bye-bye. I miałaś rację. Sprowokowany smok wzbił się w powietrze. Yay! Ok. Co dalej...? Skierowałaś gryfa na Bramę. Która właściwie... jest gdzie...?! Poleciałaś w kierunku wielkich kamiennych obręczy, tworzących łuki nad skalną doliną. To chyba tu, gdyż smok leci za tobą. I zresztą jest coraz bliżej.

Dirith;
Aha. Klasyk. Nigdy nie ma kleryka kiedy jest potrzebny.
Wyjaśniło się właśnie dlaczego smoki są takie wielkie i spasione. Dlatego, że mają mnóstwo czasu żeby żreć i rosnąć. A to dlatego, że długo żyją. A to dlatego, że they are fuckin hard to kill sometimes.
Utrzymanie się na rannym, wściekłym smoku było wyzwaniem. Utrzymanie się na rannym, wściekłym smoku, który lata i wie już, gdzie jesteś, wiec celowo wygina się, wykręca i otrzepuje próbując cię zrzucić, to dopiero zabawa dla całej rodziny. Zadanie sensownego ciosu w sensowne miejsce, bez utraty Hell Light, ręki, nogi czy głowy w tym zamieszaniu, okazało się niemożliwe. Smok zdawał się chwilowo czerpać satysfakcję i pocieszenie dla swojego bólu z twojej sytuacji i bezlitośnie dręczył cię jak tylko umiał, próbując cię nawet rozgnieść ocierając się lekko grzbietem o skały podczas lotu.

https://www.youtube.com/watch?v=LAMiX5EEbFU



To co działo się przez kolejne minuty:
Tylko powiększcie smoka z 10 razy, dajcie gryfa zamiast miotły, skały zamiast budynków, popiół i pożogę zamiast szczęśliwego zakończenia, no, wiecie o co chodzi, nie?...

https://www.youtube.com/watch?v=4VJuTuI6eSw

Kiti;
Smok dogonił cię o wiele szybciej, niż się spodziewałaś! Dziwne, w końcu jesteś zawodowym jeźdźcem gryfów a na tym gryfie wykonałaś ze 100 lotów! Jaaaaak tooooo się mooOogłooo staaaa-A-aaać...?
Tarcza Rananthy po raz kolejny osłoniła ciebie i gryfa [a dosłownie jego zadek], ale ogień smoka który zalał całą dolinę wokół ciebie zupełnie zdezorientował gryfa, który rozbił się o skały i zaczęliście spadać. Smok, nieświadomy tego, przeleciał nad wami, zdmuchując was podmuchem swoich skrzydeł jeszcze bardziej pod siebie. Jakby tego było mało, Dirith zdecydował się spaść-wpaść na chwilę i wylądował na gryfim grzbiecie. Chwilę później ty, gryf i Dirith, koziołkując wśród płomieni, poturlaliście się po skałach na dół doliny a smok rycząc wściekle i ziejąc ogniem przeleciał nad wami i poleciał dalej.

Dirith;
https://www.youtube.com/watch?v=mwH99OfLbvQ

Auć... Ale fajnie wszystko się kręci...
Otworzyłeś jedno oko. Co do...? Kręciło ci się w głowie i ogólnie chyba nabiłeś sobie guza. Leżałeś na gryfie, który był rozciągnięty jak perski dywan, obok też na gryfie, głową w dół, leżała bia...ła... wil...czyca...
Tak...
Poruszała łapami jak przewrócony na grzbiet robal. No cóż. Przynajmniej jesteście w komplecie.
Ale się kręci... A po lewej... czarny... wil... k...?
Blackfire by xKoday on DeviantArt
Ok. wtf. Czarny wilk?... Przymrużyłeś oczy. Nieopodal, w ciemności wśród skał, leżał faktycznie czarny „wilk” i patrzył na ciebie w zdumieniu. Z kolei obok...
O nie...
One last chance for remorse by Grypwolf on DeviantArt
O NIENIENIENIENIE!!!... ODDAJ!!!...
 
__________________
- Heh... Ja jestem klopotami. Jak klopofy nie podoszają za mną, pszede mnom albo pszy mnie to cos sie dzieje ztecytowanie nienafuralnego ~Dirith po walce i utracie części uzębienia. "Nie ma co, żeby próbować ukryć się przed drowem w ciemnej jaskini to trzeba mieć po prostu poczucie humoru"-Dirith.
Almena jest offline