- Wspinaczka nie jest bezpieczną w dzień, nie ma potrzeby dokładać do niej nieprzeniknionego mroku i krwiożerczych górskich kotów czających się w okolicy. Gdy wstanie świt będziemy bezpieczniejsi, jak widać stwory owe polowały w nocy, dnie pewnie przesypiają. Zauważyliście, że czarodziejski kot stygnie o wiele dłużej niż powinien? Może ma ogień w kościach lub sercu, moglibyśmy się nim ogrzać - rozmarzył się rycerz - Zaraz, co to było?
Elwin dobył miecza gdy tylko usłyszał podejrzany hałas, po czym wbił wzrok w ciemność przed sobą. Było o tyle dobrze, że gwiazdy i śnieg sprawiały że coś tam widział. Ale więcej niż owe "coś tam" dostrzec nie mógł.
__________________ Bez podpisu. |