Yetar jedynie wzruszył ramionami na słowa swoich towarzyszy. Zaczynało to już być dla niego codziennością, że był przegłosowany i jego pomysły nie podobały się pozostałym, więc przestawał się tym przejmować.
Skoro mieli zostać na całą noc w jaskini, chronieni jedynie przez mało odstraszające miauczenie kota, to Yetar zaszył się gdzieś w jakimś kącie, pewnie obok Luny i zamknął oczy, pozostawiając przejmowanie się hałasami i gasnącym płomieniem na szczycie Elvinowi i Girlaen. |