Ja spasuję w tej kolejce. Jedyne co mi zostaje to coraz bardziej beznadziejna obrona i czekanie aż Wrocek nas uratuje. W obecnej sytuacji nie mam pomysłów na jakieś szczególnie inteligentne akcje.
A nawet jakby Wrociwoj nie trafił to zawsze może pobiec na dziada i go dźgnąć parę razy tradycyjnym sztyletem. Koniec końców to staruch mag więc nie powinien być przesadnie silny fizycznie. Może i to inny system, ale chyba aż tak inny nie jest.