A to jest cRPG, że można się ograniczać tylko do ataku wielokrotnego? Mnie się wydawało, że gra się w RPG, żeby wbiegać po nogach smoka i gryźć go w jajka, a niech MG wymyśli co się dzieje.
Swoją drogą - w innych systemach walki ze smokami może i nie są codziennością, ale... występują. I polegają tylko na turlaniu kostkami, aż się komuś PŻtki skończą? Czemu Warhammer miałby być tutaj... aż tak bardzo odmienny? |