Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 26-02-2017, 14:59   #352
Dhratlach
 
Dhratlach's Avatar
 
Reputacja: 1 Dhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputację
Myśliwy może nie był najbardziej zadowolonym z obranej drogi, ale co mógł począć? Najwyżej nieznany jeździec będzie musiał sobie poradzić sam. Nie mniej nie miał zamiaru poświęcać tej myśli wiele czasu.

Wtedy trafili na trakt i dowiedzieli się pewnych dość ciekawych rzeczy. Jak nic miał złe przeczucie... do tego wzmocnione zbliżającymi się jeźdźcami. Czyżby goniec którą odratowali swojego czasu podróżowała właśnie z szlachcicem? Tylko tak bez obstawy? Było to co najmniej dziwne. A jeźdźcy? Dlaczego miał wrażenie, że to właśnie ci sami bandyci tylko w nowej odsłonie?

Nachylił się więc w siodle do Kieski i podzielił się swoimi przemyśleniami. Szeptem dodając do tego krótkie:
- Jeśli to oni, to może coś wpadnie do kiesy jak im pomożemy? Lub jakoweś zaszczyty? W końcu to szlachcic...

Liczył, że chciwość mytnika weźmie górę i jakoś załatwi się sprawę po cichu. Może nakazując chłopom by ci wszystkim co ich szukają wskazywali inną drogę, chyba, że to strażnicy jak oni? Lub chociaż jakoś inaczej wesprzeć szlachetne towarzystwo? W końcu szlachcic, choć w większości głupi i nadęty, to bywa hojny... może jakieś referencjały wystawi i dobre słówko szepnie dowódcy w Weiler?
 
__________________
Rozmowy przy kawie są mhroczne... dlatego niektórzy rozjaśniają je mlekiem!
Dhratlach jest offline