George szarpnął razem z Franzem za kabel, a huk jaki temu towarzyszył ogłuszył go na dobrą chwilę. Całość jednak się udała widmowy pociąg zniknął i wizja skończenia jako mokra plama na torach oddaliła się. Dopiero po kilku chwilach spostrzegł, że w pokoju brakuje dwójki jego przyjaciół.
- Nie - wyszeptał i podniósł się z kolan
- Nie -
Myśli Georga pędziły w wściekłym tempie i doszły do jedynego sensownego rozwiązania, dwójka została tam przy torach. Już chciał krzyczeć za służbą gdy drzwi się otworzyły, a do sali wszedł jeden z jego pokojowych.
- Wołaj Paula i jeszcze dwóch innych pokojowych ale to biegiem. - rozkazał Carter zimno, a pokojowy już bez dalszych pytań wycofał się z pomieszczenia zostawiając w nim jednak lampę. Wtedy dostrzegł też, że Rita leży chyba nieprzytomna bo nie podniosła się z podłogi na szczęście Franz już przy niej był.
- Panno Catlin - krzyknął George, a do pokoju chwilę później weszła młoda służka i z przerażeniem w oczach przyjrzała się pokojowi.
- Panie Litościwy - powiedziała pokojówka unosząc dłoń do ust, Carter jednak nie miał czasu by ją uslokakać, Eleonora potrzebowała pomocy.
- Zajmijcie się moją kuzynką - rozkazał.
W trakcie gdy Carter czekał na powrót służby Rita na szczęście poszła do siebie, a zobaczywszy ją wciąż we krwi George posłał służce która się nią zajmowała mordercze spojrzenie które to wygnało ją z pomieszczenia gdy tylko uświadomiła sobie swój błąd z prędkością błyskawicy.
- U ciebie czy u mnie w fabryce Franz ? - zapytał reportera
- U ciebie możemy być za 10 min, a w fabryce dopiero za półtorej godziny. Nie wiem czy to ma znaczenie. -
Służba gdy wypowiadał te słowa gnała już korytarzami willi, sam model zaraz będzie gotowy do transportu, pod dyskusje pozostał jednak wciąż temat gdzie go zabrać.