Otrząsnął się z ognistej zadumy. Spojrzał posępnie na rozochoconego krasnala i opancerzonego rycerza. Coś taki radosny, khazadzie? Gobliny we wsi? - zagadnął Karl, siadając obok Hansa i Katriego. Jestem Karl, Karl Teugen, czarodziej kolegium ognia. A wy to pewnie Hans i Katri? - kontynuował. Po chwili zaczął gładzić rozjarzoną końcówkę swojego kostura. |