Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 01-03-2017, 23:42   #162
Reinhard
 
Reputacja: 1 Reinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputację
Leopold udał się razem z Bernhardtem na zakupy, szedł jednak od niego w pewnym oddaleniu. Taki targ, to była okazja dla złodzieja. Chociaż, teraz pewnie tylko najbardziej narwani rzezają mieszki - ci doświadczeni czekają, aż poleje się więcej trunków, które stępią czujność a w razie czego spowolnią ofiary.
Szkiełko nie uprawiał obecnie swego procederu także z innych powodów. Miasto takie, jak Bogenhafen, musiało mieć swojego księcia złodziei, a zanim się nie przedstawi władcy gildii, która nie istnieje i nie złoży Ranaldowi dziesięciny za ostatnio uzyskane drogą kradzieży dobra, nie zamierza ściągać kłopotów na swoją głowę. Rozglądał się za złodziejskimi znakami, określającymi rewiry paserów i złodziejskich mistrzów, za pośrednictwem których mógłby wypełnić swój obowiązek.
Nie sposób było się oprzeć nastrojowi chwili: Szkiełko nabył słodką bułkę, maczany w miodzie rabarbar, a nawet, w chwili narodowej dumy wywołanej pięknem, ludnością i dostatkiem miasta, wypisany na papierze pobożny cytat z "Żywotów Sigmara", który przyfastrygował do kurtki świeżo nabytą igłą i nicią. Ostatnie przygody wykazały, iż przyrządy do łatania garderoby będą mu niezbędne - pamiętne wiadro zardzewiałym gwoździem rozpruło mu nogawkę na łydce. W końcu mógł się doprowadzić do porządku.
 
Reinhard jest offline