Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 02-03-2017, 20:15   #164
kymil
 
kymil's Avatar
 
Reputacja: 1 kymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputację
- Nie może być! - wrzasnął Zingger na wieść, że spadek, ba!, że nawet kancelaria prawna Złodziej i Syn nie istnieje.

- Noż, kurwa, ja, pierdolę! - ze złości rzucił na bruk swój kapelusz z piórkiem. Przechodnie odsuwali się na bezpieczny dystans widząc furiata.

Bernhardt poczerwieniał cały na gębie, jakby miał zaraz wybuchnąć. Zakołysał się na nogach. W oczach zamigały mu niebezpieczne ogniki. Wreszcie z trudem oparł się na ramieniu Leopolda i rzewnie zaszlochał.

- Kurwa, Ranaldzie, jakże Ty mnie doświadczasz - wypłakiwał swe żale w rękaw kamrata.

Zrezygnowany kupił sobie garniec pitnego miodu i wydudnił w niecały kwadrans. Zapijając smutki poszedł w ślady Szkiełka i pożarł ze trzy rabarbary.

- Dobra. To chodźmy do tego Parku Osobliwości, czy jak mu tam. A później nachlejemy się wińska na krzywy ryj.

Ostatnie zdanie wyłapała przypadkowa stara matrona, która ze zgorszeniem spojrzała na Berna i Leopolda.

- No i czego się raszplo patrzysz - warknął Zingger. - Zwiedzaj, baw się, póki możesz. Twój stary i tak Ci rogi dorobi.

Stara kobieta czym prędzej podreptała w swoją stronę. Zingger splunął za nią odganiając złe moce. Gdy zniknęła za rogiem budynku Bern spojrzał kwaśno na kompana.

- Biorę Cię na świadka. Tego, kto mnie na dudka wystrychnął, zajebię. Niech stracę, tępą łyżką zajebię - złożył uroczystą przysięgę. - Tak mi dopomóż boże złodziei i rajfurów. A teraz bawmy się.
 

Ostatnio edytowane przez kymil : 02-03-2017 o 20:18.
kymil jest offline