Sabina odsunęła się od reszty.
- Witamnazywam się Sabina Jankowska, dzwonię ze wzgórza Zakrzówek... - Słyszała jak bardzo jej głos drży. - ... Mamy dwie ranne osoby, jest tu bardzo dużo krwi. Nie wiemy co dokładnie się wydarzyło ale ktoś ich zaatakował.
Zamilkła widząc wychodzącą z zarośli kobietę. Szybko zerknęła na pozostałych czy też ją widzą. Głos w słuchawce coś do niej mówił ale nie słyszała go. Powoli podeszła do widziadła. Tej kobiety nie mogło tam być... Powoli wyciągnęła dłoń starając dotknąć się białej sukni, która prześladowała ja cały dzień.
Ostatnio edytowane przez Aiko : 07-03-2017 o 15:26.
|