Moi kochanie przemyślałem sobie sprawę i doszedłem do wniosku że niepotrzebnie przestałem się trzymać deadlinów. Tym sposobem dostarczam sobie tylko stresu a wam niepotrzebnie robię nadzieje od teraz moje posty będą siedem dni od daty mojego ostatniego wpisu czyli w tym przypadku
11 marca.
Mam po prostu dużo innych zajęć, jestem chorowity i szybko się męczę, chciałbym być bardziej aktywny w sesji. Naobiecuje sobie i wam a potem wszyscy się czują zawiedzeni :P
Dlatego przestaje obiecywać jeżeli jakimś cudem uda mi się wcześniej odpisać do będziemy mieli miłą niespodziankę ale lepiej się tego nie spodziewać dzięki czemu unikniemy niemiłych niespodzianek.
Pozdrawiam