Tulea otworzyła drzwi.
Uśmiechnęła się do przybyłej, nie obdarzając pętającej się u jej stóp Cassandry ani jednym spojrzeniem.
- Kawy? Herbaty? Soku? – zapytała uprzejmie. – Wyglądasz na zmachaną. Trudna droga?
- I mylisz się. To stworzenie nie jest moje. Wypuść je, zatrzymaj sobie, albo zrób z nim co chcesz.
__________________ A poza tym sądzę, że Reputację należy przywrócić. |