Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 03-06-2007, 19:01   #58
Tokokamre
 
Reputacja: 1 Tokokamre jest jak niezastąpione światło przewodnieTokokamre jest jak niezastąpione światło przewodnieTokokamre jest jak niezastąpione światło przewodnieTokokamre jest jak niezastąpione światło przewodnieTokokamre jest jak niezastąpione światło przewodnieTokokamre jest jak niezastąpione światło przewodnieTokokamre jest jak niezastąpione światło przewodnieTokokamre jest jak niezastąpione światło przewodnieTokokamre jest jak niezastąpione światło przewodnieTokokamre jest jak niezastąpione światło przewodnieTokokamre jest jak niezastąpione światło przewodnie
Jose spojrzał po towarzyszach. Elizabeth modliła się, a ten facet coś jadł. Otrzepał płaszcz pustynny i ściągnął chustę, która do tej pory zasłaniała mu twarz. Jedyną ciekawą rzeczą na owej twarzy była długa blizna biegnąca od kącika lewego oka do podbródka. Jose wypuścił z zakamarków płaszcza Złocistego, który od razu zasnął w jakiejś jamie.
-Smacznego. - powiedział do faceta, po czym usiadł w kącie po turecku. Wciągnął głośno powietrze i westchnął. Co za szczęście, że znaleźli ten składzik. Gdyby nie to, byliby już dawno pogrzebani żywcem. W sumie Jose nie był pewien czy śmierć nie byłaby dla nich lepsza od tego co może im się stać gdy są żywi. Zaśmiał się pod nosem. Zmarli mają lepiej od umarłych, hehe. Po kilku minutach Jose wziął do ręki plecak, wyjął manierkę i wypił łyczek wody. Potem wyciągnął 2 suchary i zdechłą mysz. Mysz położył obok jamy w której spał Złocisty, zaś sam zaczął powoli jeść suchary.
 
Tokokamre jest offline