Hej, to skoro mamy te 2 tygodnie, to może żeby nie tracić kontaktu z historią, zorganizujmy jakąś imprezę. Nawet jeśli nie zaśniemy przed świtem to potem mamy sporo czasu na statku aby się wyspać. Będziemy mieli taką sesję team buildingową.
Skoro MG zostawiła nam trochę swobody to może każdy wziąłby dodatkowo jednego NPCa z karczmy, żeby uczynić rozgrywkę bardziej dynamiczną. Aby popchnąć sprawę dalej proponuję karczmarza, kelnerkę, barda/minstrela i lokalnego pijaka - każdy bierze jednego i zobaczymy jak się wieczór potoczy. Taką mam fantazję. Co wy na to?