Raczej chodzi mi o to, że szokiem dla mnie jest, iż gracz wychodzi poza swoją postać.
Zaczyna wchodzić w kompetencje MG i zaczyna tworzyć świat razem z nim.
Czasem posty graczy są tak rozbudowane w opisy, że tworzą krajobrazy, mniej istotnych NPCów, a wręcz (co mnie zirytowało) opisują reakcję innych graczy na wypowiadane przez siebie słowa czy swoje "dokonania".
A co do definicji.
No właśnie moje odczucie jest takie, że odgrywanie postaci musi być w pierwszej osobie. Trzecia osoba to już jest narracja - to jak nie identyfikowanie się z postacią tylko relacja z poczynań ulubionego bohatera.
Być może jakiś trybik musi się dopiero w mojej głowie przestawić aby pogodzić opowiadanie z odgrywaniem postaci.
Poza tym co do książek w pierwszej osobie to się w pełni zgadzam - też ich nie lubię. |