Orianna w ogóle nie spodziewała się takiego efektu. Była chyba zbyt zaskoczona nagłym działaniem Leomundy. Ostatecznie jednak objęła ją z radosnym uśmiechem na twarzy.
- O rany! Liska! Jesteś genialna! - krzyknęła, ściskając przyjaciółkę.
Kiedy już puściła dziewczynę, pociągnęła ją w stronę błyszczącego klejnotu. Był naprawdę piękny, a to szczególnie zwróciło uwagę Orianny.
- Myślisz, że w takim razie powinnyśmy dać lusterko tej poparzonej kobiecie, a serce temu demonowi, który zamienił Colina i Gabriela w kamień? - spytała, choć bardziej chciała się upewnić czy Liska doszła do podobnych wniosków, co ona.
Sięgnęła też po błyskotkę leżącą w trawie. |