Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 09-03-2017, 21:55   #9
druidh
 
druidh's Avatar
 
Reputacja: 1 druidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputację
Nie znali się, to pewne. Robert musiał być naprawdę w potrzebie skoro wezwał pięć osób z całego świata, tylko po to, żeby załatwić jakąś sprawę. Przyglądnęła się uważnie, nie było tutaj żadnego oczywistego klucza. Jedyne wytłumaczenie jakie przychodziło jej do głowy, to fakt, że musieli znać Roberta. Ten w czapce musiał być lokalny, podobnie jak ta od koni. Elegant rządzi się barkiem, a musiał przylecieć z daleka więc Roberta zna, podobnie jak pani kamerzystka. ‘Skąd ja ją znam? Wygląda na to, że już ją kiedyś widziałam.’ Czytanie książki w gadającym i nieznanym towarzystwie jej nie szło, więc przyglądała się tym, którzy na nią nie patrzyli. Pan Czapka musiał robić w drewnie. Pewnie właściciel tartaku. Buty miał brudne, do tego drzazgi na ubraniu. Właścicielem drugiego pick-up’a była osoba, która zapachniała końmi, gdy Saoirse koło niej przechodziła. ‘Ciekawe, czy to tutaj powszechne?’ Rzuciła okiem na wewnętrzne części jej nogawek - pewnie będą wytarte. Elegant natomiast przyjechał z daleka. Robert mógł znać jakiegoś szlachcica, obycie i maniery mężczyzny były widoczne, ale z drugiej strony nie miał w sobie tego lekceważącego stosunku do świata i innych jakim charakteryzowali się Anglicy z długim rodowodem. Więc raczej nie... Ma pieniądze, to pewne i to sporo, więc pewnie jakiś specjalista. I ta blondynka… Skąd ja ją znam? Była Amerykanką, więc nie mogła to być jej nawet odległa lub przypadkowa znajoma. Chyba, że ze studiów, trudno jej było ocenić wiek kobiety. Z drugiej strony mogła ją widzieć w gazecie. Drogie ubranie, chyba nawet lepsze od Pana Eleganta. Kamera musi być dla niej ważna. Matki po wejściu do pomieszczenia najpierw rozbierają dzieci, zwykle kobiety poprawiają włosy i ubranie, a ta tutaj ogląda kamery, jakby zaraz miała ich wszystkich nagrywać. Jeep przed domem musiał być jej.

Do pomieszczenia wpadł mężczyzna, który sprawiał wrażenie wyraźnie wzburzonego, albo zdenerwowanego. Bibliotekarz? Raczej nie, bo w garniturze. Ludzie zwykle nie biegają z książkami. Robert szuka pomocy w eksperckich książkach i przyjaciołach.

- Whiskey jeśli jest, najchętniej irlandzką - uśmiechnęła się nerwowo do eleganta. Źle czuła się w towarzystwie osób, których nie znała, miała jednak wrażenie, że skala przedsięwzięcia Roberta nie mogła być przypadkowa. Bardzo chciała pomóc nawet jeśli miałoby się to wiązać z dyskomfortem psychicznym.
Zmęczenie podróżą zaczynało ją powoli dopadać.
 
__________________
by dru'

Ostatnio edytowane przez druidh : 11-03-2017 o 12:34.
druidh jest offline