Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 12-03-2017, 21:27   #19
druidh
 
druidh's Avatar
 
Reputacja: 1 druidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputację
Gdy Robert wykładał kartę Saoirse odwróciła się gwałtownie, czując dotknięcie na twarzy.
- Co? - wzdrygnęła się i rozglądnęła niespokojnie. Chyba coś jej się zdawało, ale wcale nie była tego taka pewna. - Koło fortuny – powiedziała do Roberta. - Chyba nigdy nie robiłam tego na poważnie, ale spróbujmy... Trudno to otwarcie ocenić. W każdym razie spotka Cię coś na co nie będziesz miał żadnego wpływu. Coś czego się nie spodziewasz i czego nie wziąłeś pod uwagę w swoich planach. Możesz na tym stracić, ale też i wygrać, więc musisz być uważny w swoim postępowaniu. To trochę mało - powiedziała i szybko zaczęła wyciągać kolejne karty. Pierwsza z nich przedstawiała 9 monet. - Hmm... Pieniądze albo raczej tajemnice. Niebezpieczeństwo będzie rodzić się z odkrywania tajemnic. - Kolejna królowa z pucharem w ręku – jeśli chcesz rozwiązać swój problem musisz skupić się na trosce o innych – twoich najbliższych, rodzinę, przyjaciół. - Na stole pojawiła się postać anioła z dzbanem w dłoniach – Równowaga... umiarkowanie... - jesteś człowiekiem dla którego rozsądek i umiarkowanie było sposobem na działanie, to może teraz stać się obciążeniem. W każdym razie powinieneś to wziąć pod rozwagę. - Mężczyzna z kielichem w dłoni. Saoirse zbladła, a potem zaczerwieniła się po uszy. - Eee... Ekhm... Mhm... Wśród osób, które ci towarzyszą w rozwiązaniu twoich problemów, jest... jak by to powiedzieć... ktoś kto chce lub chciał Cię uwieść. - Podrapała się odruchowo po głowie. - No, tak właśnie. Ostatnia – na stole wylądowało 10 monet. - najbliższa przyszłość. Pff... - była już nieco skonfundowana, między innymi ze względu na szybkość wróżenia – Przejdzie przez twoje ręce jakieś bogactwo, które okaże się nie być twoje. No nie wiem. Może to dotyczyć też rzeczy, którą już posiadasz. To właśnie mówią karty... Matko, co to za głupoty. Muszę iść. Jadę z Henrym do archiwum miejskiego - i nie czekając wyszła z gabientu.
 
__________________
by dru'
druidh jest offline