Słysząc o nadprogramowych kursach, Marius postanowił odżałować fundusze na ciężkie czasy i biorąc mocną gorzałkę zwrócił się do nieostrożnego rozmówcy:
-Potrzebuję zapomnieć o troskach tego świata i kompana do tej wesołej rejzy! Zapraszam waszmości do butelczyny! - pomachał rzeczoną przed obliczem pijaka. Postanowił przez dwie kolejki uskuteczniać normalną pijacką gadkę, a potem spytać i owe prace nadprogramowe pod pretekstem narzekania na spełnianie wyśrubowanych norm pracodawców. |