Valior Savalor zobaczył Vitaera i Kalusa przed bramą Tadekulum i uśmiechnął się pod nosem. Ta jak myślałem. Są przed miastem-pomyślał.
-Witam-rzekł, gdy znalazł się przy bramie, wspierając się na lasce.
-Po drodze natrafiłem na patrol przeklętych żołnierzy, więc musiałem się ukryć i przeczekać. Opuściłem coś?-zapytał z uśmiechem na ustach. |