"Dobrze " dobiegł głos z głosnika ... " W takim razie prosze sie rozebrac "
"Pan Smith ma zostac " – bezbarwny głos z głosnika zadawał się nie podzielac jej obaw
„ Czy to konieczne „ – Głos Esperanzy zdradzał lekkie zdenerowowanie ..
„ Tak „ - odpowiedz nie pozostawiała wyboru
Esperanza jakby z ociaganiem zaczeła zdejmowac ubranie ... po chwil stała przed kamera w samej bieliznie . Smith stał bezruchu , wydajac się nieobecny , zatopiony we własnych myslach , nawet jeden mięscien nie drgnął na jago twarzy .
"Nie rozumie Pani poleceń ? " - głos z głosnika nie dawał za wygraną ...
Kobieta powoli sciagneła stanik , i spojrzała w kierunku kamery .
Zapadła niezręczna cisza ...
Jakby ponaglona narastajacym napieciem w pokoju , zaczeła powoli zdejmowac ostatnia czesc garderoby ... Zakrywajac wsytdliwe miejsca stała naga przed nieznajmym
czlowiekiem , który spogladał na nia za pomoca internetowych łaczy .
„Dobrze „ powiedział jakby uspokajaaco nieznajomy ... „Panie Smith ....”
W chwili gdy padły słowa nieznajomego w dłon Sitha otworzyła się ... rozwinał się cienki niczym fortepianowa strona drucik ... jeden szybki gest ... a „strona „ owinęła się wokół ramion dziewczyny ... silny impuls przeszył ciało kobiety ... poczuła jak miesnie jej sztywnieją ...i nie może wykonac najmiejszego ruchu ...
Smith podszedł do Esperanzy i uderzył ja w twarz ... Upadła ...
Mezczyzna nie zdejmujac okularów , rozpiął rozporek ...
Trudno powiedziec , czy bardziej bolało ja brutalne wdzieranie się w jej wnętrze , ponawiajace się uderzenia w twarz czy bezosobowa , pozbawiona jakichkolwiek emocji twarz mezczyzny . Widziała swoja wykrzywiona bólem twarz w lustrzanych okularach Smitha ...
W koncu skonczył ... wstał . Zwinął drucik ... Esperanza poczuła , ze wraca jej władza w konczynach ...
Z głosnika usłyszała głos nieznajomego ...
„Czy teraz Pani nadal chce pracowac dla nas ? , jeżeli nie ... otrzyma panie 5 tysiecy i odwieziona zostanie Pani do Dallas ...”
Kobieta czuła jak struzka krwi z rozciętych ust spłyneła po jej brodzie |