| Kopnięcie krasnoludzkiego mistrza run w jądra może mieć przykry efekt dla kopiącego, patrząc na zamiłowanie tej rasy do ciężkich pancerzy :P
A co do rzucenia takiego czaru, to z deczka niedoszacowaniem tutaj pocisnąłeś. Wystarczy w zupełności mistrz magii. Przy magii 3 przeciętny wynik na kościach to 16,5 (od 15 do 18 dla ścisłości, jako że 5 to wcale nie jest połowa na kostce, a jedynie połowa wyniku maksymalnego, to nie to samo) do tego test splatania magii, daje +3 i składnik do zaklęcia kolejne 3 (w tym konkretnym przypadku). Co daje wynik od idealnego do trzech punktów w zapasie.
Nie to, żebym chciał się tu wykłócać jakoś szczególnie, zwyczajnie wszelakie niedopowiedzenia i niedoszacowania/przeszacowania, oraz cała gama innych tego typu "ale" (lista długa, a w tym momencie nieistotna), działają na mnie zwyczajnie źle i mam potrzebę ich wyjaśnienia, przeliczenia czy naprostowania, zależnie od sytuacji.
Osobną kwestią jest, że korci mnie ten czar zachować, a 10% to jednak mało... Więc jeśli istnieje możliwość zawarcia kompromisu proponowałbym po prostu rzut na poziom mocy, jak padnie wymagany (lub więcej rzecz jasna) to czar działa, jak nie to nie działa. Nie byłbym sobą jakbym się trochę nie targował.
__________________
Nieważne kto śmieje się ostatni, grunt żebym był to ja. |