W chwili gdy "oczko " kamery zgasło zoładek , Esperanza zwymiotowała na podłoge .
Smith jakby nie widzac tego co działo sie z kobieta spokojnie podniósł resztki jej garderoby .
Odczekał , az kobieta nieco doszła do siebie ... i podał jej biała chustke ...
"Wytrzyj usta ... " powiedział otwierajac drzwi
Esperanza szarpneła sie i odtraciła z furia reke "wazniaka "
Smith wzruszył ramoinami
Ruszył ciemnym korytarzem , gdy doszedł do dwuch stojacych przed czarna furgonetka mezczyzn którzy ja przywiezli wcisnał kierowcy bielizne Esperanzy ...
"Kajzer ..." zwrócił sie do pasazera "Pani zajmie domek numer 45 , zrobcie jej zakupy " Powiedziawszy to ruszył niespiesznym krokiem w dół ulicy .
Mineło troche czasu zanim latynoska zdecydowała sie wyjsc z domku .
Mezczyzni , ktorzy na nia czekali bez słowa pasazer otworzył dzwi po czym wsiedli do samochodu ..
Gdy ruszyli Kajzer odwrócił sie do Esperanzy ... " I co mała .. Smith dał ci czadu ? "
Zasmiał sie , wystawiajac lubieznie jezyk ... |