Kargar, Ivora nie obchodzą jakieś tam bachory. Ważne żeby móc rozpłatać kilka zielonoskórych gardeł.
Ivor nie pała do nich miłością wychował się u boku pewnego krasnoluda który również delikatnie mówiąc nie był do nich przychylnie nastawiony.
Jednakże z racji, że większość kupców jest przeciwna szukaniu guzów - co akurat w dzisiejszych czasach jest mądrym podejściem - Ivor zrobi jak chce większość.
Czyli zamówi następne dwa kufle piwa i pójdzie odpocząć.
Randal i Liadon witajcie ! |