Maximilian nie obruszył się widokiem ciała tak jak jego towarzysze, wiele trupów widział już w žyciu, a w Altdorfie znaleźć martwe dziecko w śmietniku nie było niczym niezwykłym. Nie miał w planie ani dotykać ani nawet zbliżać się do ciała, to nie była jego sprawa. Po krótkiej modlitwie do Morra był gotowy by iść dalej.